Makao (wymiennie – Makau), to nazwa nadana przez portugalskich kupców, którzy po przyjeździe do miasta, jako pierwszą budowlę zobaczyli świątynię A-Ma, wzniesioną ku czci patronki rybaków i żeglarzy, bogini Mazu. Zanim do Chin dotarli europejscy kolonizatorzy – Makau znane było jako między innymi Haojing czy Jinghaui. Stosowana do dzisiaj, historyczna, chińska nazwa miasta Aomen – oznacza „Bramy zatoki”.
Makao leży 65 kilometrów od Hongkongu i jest jednym z dwóch specjalnych regionów administracyjnych Chińskiej Republiki Ludowej. Ta pierwsza i najdłużej istniejąca, europejska kolonia na terenie Państwa Środka, jest dzisiaj jednym z najbogatszych regionów na świecie. Mimo, że miasto nie narzeka na brak zainteresowania inwestorów, zwabionych wizją zarobku – podstawą jego gospodarczego funkcjonowania nie jest import z Chin, a turystyka i hazard.
Trochę historii
Makao zostało wydzierżawione w 1557 roku Portugalii, która szybko przekształciła je w handlową kolonię. W zamian za przekazanie terenów – Portugalczycy zobowiązała się oczyścić lokalne wody z piratów. Port kwitł, uzyskując status ośrodka handlowego. Do czasu wojny opiumowej i przejęcia przez Brytyjczyków Hongkongu, który odciągnął od Makao przedsiębiorców i handlarzy. Makao zostało ostatecznie zwrócone Chinom w 1999 roku i zyskało status specjalnego regionu administracyjnego o dużej autonomii. Maleńkie Makao posiada więc dzisiaj odrębny system prawny, administracyjny, gospodarczy i monetarny. Region ze stolicą o takiej samej nazwie prowadzi też osobną politykę celną, posiada własne służby policyjne i samodzielnie wyznacza delegatów dyplomatycznych.
Makao dzisiaj
Gospodarka Makao to przede wszystkim zadziwiająco szybkie tempo rozwoju, opartego na wolnym przepływie towarów i kapitału. Na pierwszy rzut oka, to hazard i turystyka wpływają na taki stan rzeczy. Z drugiej strony – Makao to także prężnie działający rynek nieruchomości, rynek finansowy, rozwijające się rybołówstwo i nastawiona na eksport produkcja odzieży i tekstyliów.
Co kupić?
Kiedy już uda nam się wygrać fortunę w jednym z miejscowych kasyn i zechcemy zainwestować świeżo zdobyte finanse – postawmy przede wszystkim na lokalny przemysł tekstylny, stanowiący ponad 70% całego dochodu wynikającego z eksportu.
Co zobaczyć?
Makao to przede wszystkim centrum turystyczne dostosowane do oczekiwań gości. Oprócz nieskończonej liczby muzeów i barokowych, zbudowanych ręką portugalskich kolonizatorów kościołów – na żądnych wrażeń przybyszy czekają miejscowe kluby, dyskoteki i czynne 24 godziny na dobę kasyna. Co zjeść?
Makao to ”Mała Portugalia” – tańsza od europejskiej wersji alternatywa słonecznych i do tego – orientalnych wakacji. Na lokalnych stołach króluje więc nie tylko tradycyjna, azjatycka kuchnia, ale i potrawy z całego świata, dostępne za naprawdę niewielkie pieniądze.