Cartagena to postkolonialne miasto z ciekawą dobrze zachowaną architekturą w centrum miasta, oraz obwarowaniami wokoło, których początki sięgają XVI wieku. Miasto kiedyś było marzeniem piratów, wygląda jak z bajki, czujesz sie w nim jak w romantycznej powieści, jak w filmie….Jest uznawana najpiękniejszym miastem Ameryki Południowej i ten kto ją odwiedzi zazwyczaj przyznaje tej tezie rację. Tutaj należy porzucić wszelkie reguły zwiedzania i zanurzyć się w brukowanych uliczkach nad którymi pochylają się drewniane balkony usiane Bouganwillami a wyniosłe katedry rzucają cień na zielone place, które wieczorami rozbrzmiewają na żywo muzyką karaibów Cumbia i Mapale. Wszędzie indziej miasto o takiej urodzie i atmosferze było by zadeptane przez miliony turystów i choć Cartagena nie jest już dziś miasteczkiem poza utartym szlakiem to w dalszym ciągu jest głównie odwiedzana tylko przez Kolumbijczyków.
Położone tuż przy morzu Karaibskim stanowi bazę wypadową na wyspy San Andres. Jest to również najbezpieczniejsze miejsce w Kolumbii, gdzie w średnim sezonie na jednego turystę przypada aż dwóch policjantów! Na starym rynku, praktycznie co skrzyżowanie znaleźć można policjanta. Z dworca głównego do lokalnego położonego w okolicy starego miasta dojedziemy busem(1.5Boliwara, 0.3$) lub moto-/-taksówką (5$, ciekawa przygoda, bo przejeżdżamy przez komuny. Tuż obok lokalnego dworca znajdziemy kilka hoteli, hosteli i hosterios. Do tego tania gastronomia, z której na równi z turystami korzystają lokalni. W okolicy plaży znajdują się apartamenty i hotele ze średniej półki, małżeński pokój (matrimoniale) z klimą kosztuje około 20-30$. Przy czym ceny potrafią wzrosnąć dwukrotnie w trakcie sezonu. Sama plaża nie jest najciekawsza, choć ciepłe morze Karaibskie stanowi niewątpliwy atut.
W okolicy dworca znajduje się cytadela, do której dotrzemy lokalnym busem lub spacerkiem (15 minut). Koszt wizyty to około 7$! W mieście znaleźć można różne muzea, kościoły i kluby, które po sezonie są zamknięte, albo świecą pustkami.
W centrum markety, kantory, banki i bankomaty europejskich potentatów(CityBank) i Western Union.